Kacze podróże 3 - Łakomczuchy
Kacze podróże 3 - Łakomczuchy


Ledwie za gośćmi drzwi się zamknęły,
kaczki do szafki swojej sięgnęły.
I jakby nigdy w życiu nie jadły,
do smakołyków się przysiadły.
Ucztę ich tylko na moment przerwała,
sowa- która tłumaczyć im próbowała,
że to nie zdrowo tak dużo jadać,
cicho- możesz nam nie przeszkadzać.
Sowa ku ziemi, wzrok swój spuściła
i za wtrącanie ich przeprosiła.
Odeszła, lecz sowa dobrze wiedziała,
że kaczką dobrą radę dała.
Kaczki swą ucztę szybko skończyły
i zadowolone, spać położyły.
Lecz radość bardzo krótko ich trwała,
sowa, jak wiecie, to przewidziała.
Gdy więc stękanie ich usłyszała,
szybko lekarza do nich wezwała.
Lekarz obydwie dokładnie zbadał,
potem pytanie im krótkie zadał.
Czy wy nie wiecie drogie moje,
że nie należy jeść za troje.
Kaczki na siebie tylko spojrzały,
my o tym żeśmy nic nie wiedziały.
Dobrze- lekarstwo już dostaniecie
i przez trzy dni obie na diecie.
Kaczki spokojnie noc już przespały,
o swojej diecie też zapomniały.
A kiedy rano się obudziły
kaczki się bardzo, bardzo zdziwiły.
Zamiast śniadania obok ujrzały
miseczkę, a w niej sucharek mały.
Co- my nie będziemy tego jadły,
prędzej tu byśmy z głodu padły.
Niż tego jeść się tutaj chwyciły,
kaczki stanowczo obie stwierdziły.
Nikt ich słowami się nie przejmował
i na ich krzyki nie reagował.
Te zaś na pomysł szybko wpadły,
że może innym, by coś skradły.
Żeby się inni nie przejadali,
bo - przecież, by się rozchorowali.
Kaczki to sobie tak tłumaczyły,
że kradzież w dobry uczynek zmieniły.
Tak to przynajmniej im się zdawało,
gdy nie po swoje się sięgało.
To co ukradły szybko zjadały,
żeby zwierzęta nic nie wiedziały.
I pewnie by się tak też stało,
lecz przez przypadek się wydało.
Kiedy to kaczki do szafek sięgnęły
i leków pełne garście wzięły.
Kaczki po prostu nie wiedziały,
że w magazynie leków stały.
Popatrz ile cukierków tu schowali,
a nam sucharek jeść kazali.
Nie myśląc wiele jeść zaczęły,
po krótkiej chwili, jednak zasnęły.
Gdy znaleziono je leżały,
tam gdzie kradzieży dokonały.
Tak też, się wszyscy dowiedzieli,
że obok siebie złodziei mieli.
Lecz o tym teraz nie myśleli,
gdyż kacze życie ratować chcieli.
Lekarzy do nich szybko wezwano,
prosząc, by kaczki uratowano.
Nie wiem czy one zasłużyły,
na to, co teraz zwierzęta zrobiły.
Ich dalsze losy jeszcze poznacie,
gdy je w następnej części spotkacie.
Jeśli lekarze ich uratują,
ciekawe czy kaczki im podziękują.



Małgorzata Karolewska
www.WierszeGosi.pl

Wstecz Wstecz   Do Gory Do góry