Mini Wierszyki
Żarówka
Rozżalona żarówka, gdyż prąd, on triumfuje
twierdząc, iż ona, wciąż tylko próżnuje.
Owszem świecisz, jednakże moja to zasługa,
ja jestem panem, ty tylko sługą.
Z żalu żarówka pękła i już wiecie,
nie zobaczysz pana, gdyż sługi brak na świecie.
Stróż
Stróż struże, strużka płynie,
a okruchy co stróż struże, płyną strużką ku dolinie.
Stróż fujarkę cierpliwie struże,
aż z niej dźwięk, pomknie ku górze.
Z wiatrem dźwięk do chmur poleci,
w rzece, pozostaną śmieci.
Żaba
Żaba do rzeki rzecze rzewnym głosem,
tak właśnie żaba, żali się nad losem.
Marzyłam, lecz rzeczywistość wszystko zniweczyła,
jakaż bezradność, żabę pogrążyła.
Rozczulasz się, narzekasz, powiem ci niewiele,
lecz zauważ, iż życie, to ścieżek wiele.
Chciwość
Chytry dwa razy traci, tak pouczał bocian braci.
Nie chytry, nie chytry, lecz głupi traci.
Odrzekłszy mu, łapczywie rzucili się na żabkę,
bezwiednie wpadając w chciwości pułapkę.
Walcząc o łakomy kąsek, nie spostrzegli tego,
kiedy żabka uciekła, jak myślisz dlaczego?
Sprawa to prosta, dla wszystkich przejrzysta,
gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
Mucha
Z natury kapryśna i marudna mucha,
z ust słowa obelżywe, choć istota krucha.
Nie zważając na przykrość, jaką innym sprawia,
wciąż obraża i o losie swym ciężkim rozprawia.
Złorzecząc, narzekając, nierozważna mucha
sprawiła, uwierzycie, iż nikt jej nie słucha.
Wyżeł
Wyżeł stróż, to nie żarty, żarłok z niego nienażarty,
nawet z hartu i humoru znane charty,
nie próżnują tak, jak wyżeł podczas warty.
Zamiast strzec bażantów, cóż ten stróż jest wart,
jeśli zjada, to co strzec ma, podczas wart.
Hipopotam
Hipopotam hultaj hardy, niesłychanie jest uparty
twierdzi, że bój ciągle toczy, nie chce prawdzie spojrzeć w oczy.
Chcąc alkohol zniszczyć, pije, bzdura, coś się za tym kryje,
twierdząc tak, nieświadom żyje, że nie zwycięży, dopóki pije.
Tchórz
Pasożyt, nierób, wciąż pod krzakiem leży!
Nikt prawdy nie zna, nikt mu nie uwierzy.
Tchórz nie próżnuje, trwoży się niebożę.
Strach jest silniejszy, ruszyć się nie może.
Przerażają go ropuchy, kury, nawet wrony.
Oj, nie został odwagą przez los obdarzony!
Ogórek małosolny
Ogórek małosolny? Nie mam wątpliwości!
Nigdy nie próżnuje, ciągle chodzi w gości.
Z grupą przyjaciół, co dumą go napawa,
z grzeczności znany, to wiadoma sprawa.
Podziwia go szczurek, wychwala kurka.
Straszne! Pasibrzuch pożarł ogórka.
Nosorożec
Obdarzony przez naturę, potężną posturą
nosorożec, nie uwierzysz, przyjaźni się z kurą.
Cóż dziwnego, czy znaczenie ma wzrost, albo waga ?
Co ty pleciesz! To jest hańba, to przecież zniewaga.
Nosorożec, to elita, dla nas mógł być wzorem,
bierz więc przykład, a nie unoś bezmyślnie honorem.
Sójka
Przekorna sójka, nie zważając na rady,
nie próżnując, złośliwie dąży wciąż do zwady.
Niezrażona nawet matki przestrogami,
żarliwie kłóci się wciąż z sąsiadami.
Przekora, złośliwość, a może głupota,
prowadzą naszą sójkę, w samotności wrota.
Zakochany puzon
Próżno puzon do fujarki, swym głosem potężnym,
pieśń miłosną ofiaruje, słowem, ruchem prężnym.
Dosyć zwierzeń, to przesada, przebrała się miara,
ależ z ciebie, ależ z ciebie puzonie fujara.
Ogórek kiszony
Kwaśna mina, ogórek dobrze ukiszony,
lecz wrzucony do zupy, był trochę zdziwiony.
Liczyłem na miejsce, tam gdzie z honorami,
będę gościł się gościł razem z homarami.
Na to marchew odrzekła, nie bądź zawiedziony,
tak czy inaczej i tak będziesz zjedzony.
Skarżypyta
Papuga sroży piórka, do góry dziób unosi,
otwiera bez potrzeby i skarży, tak donosi.
Dlaczego tylko się dziwi i oburzona pyta,
jakże tak można twierdzić, iż jestem skarżypyta.
Mrówka
Próżne matki słowa, próżna jej mowa,
mrówka z mrówkojadem w zgodzie żyć gotowa.
Nie waha się, nie trwoży i podąża śmiało
myślę, iż niewiele chwil jej pozostało.
Naiwność młodej mrówki nie ma granic
pouczenia, przestrogi, nie zdają się na nic.
Korniszonek
Korniszonek mały pogrążony w rozpaczy,
kruki go wyrzuciły, on nie wie, co to znaczy.
Czyżbym zhańbił ród cały, smak swój dobry stracił,
lecz szukanie prawdy, ten trud się opłacił.
Teraz już dumny, przez wszystkich podziwiany,
szczęściem promienieje, ten kto doceniany.
Żuraw
Halo, halo, kto chce żabkę,
kto na żabkę ma dziś chrapkę?
Potężny napis, jeden ruch żwawy,
żuraw już w środku, zdążysz, bez obawy.
Głos zachrypły charta, więc wpadłem w pułapkę,
nogi za pas bierze, chęć stracił na żabkę?
Nie wierz reklamie, żurawiu drogi,
przez nierozwagę, cierpią twoje nogi.
Przyjaźń
Próżno lękasz się i trwożysz oraz błędów stosy tworzysz,
drażni brakiem wyobraźni, kto chce z błędem żyć w przyjaźni.
Ortografia z wyobraźnią wielką darzą się przyjaźnią,
jedną ścieżką podążają, chodź na Ciebie już czekają.
Róża
Urzeczony wdziękiem i urokiem róży,
wiernie, bez zastrzeżeń, żuczek róży służy.
Szydzi z niego róża, ostrzega go świat.
Nie ma róży bez kolców! Żuczek jednak rad,
szczęściem wokół tryska, on nie widzi wad.
Wierzy, iż za dobroć, dobrem mu odpłacą,
za naiwność niestety, niejedni już płacą.
Pchła samochwała
Nie waham się, nie trwożę, choć czyha na mnie wróg,
daremne jego próby, daremny jego trud.
Podążam wciąż odważnie, któż mi dorówna, któż
zamerdał pies ogonem, ta czmycha już, jak tchórz.
Co robić? Kłótnia, wśród zwierząt rozgorzała,
bo nie dość, że pasożyt, to jeszcze samochwała.
Królik
Zakochany królik, wszakże w dobrej wierze
miłość żabie przyrzeka, odważnie i szczerze.
Nagle śmiechy, krzyki, królik czmycha żwawo,
przyglądam się w milczeniu, lecz haniebną sławą,
okrywa się ten co z drwiną czyha uderzając słowem
i pozornie niewinny, milcząc rani, biernością nie słowem.
Brudas
Wiedziony skąpstwem, tchórz czmycha zawzięcie
od wody i mydła twierdząc nieugięcie,
iż one niszczą co stworzyła natura,
spójrzcie, jakaż piękna jest moja skóra.
Wszyscy mi każą myć się, gdyż nie umknę karze,
a ja, od serca woń piękną ofiaruję wam w darze.
Dlatego nie rozumiem waszych min posępnych
serc nieczułych, zimnych i niedostępnych.
Małgorzata Karolewska
www.WierszeGosi.pl
Wstecz
Do góry