Mamo
Mamo twój siwy włos,
jak zboża piękny dojrzały kłos.
Opada na twarz, zmarszczki to nic,
życie, nadziei dałaś mi nić.
Dusza dziecinna, czysta promienna,
choć twarz zmęczona i często senna.
To ty tuliłaś i pocieszałaś
o dobro moje, ty zawsze dbałaś.
Słowa padają, jak wiele znaczą,
gdy mówi serce, usta me milczą.
Wsłuchaj się mamo, to dziecko twoje,
krzyczy, że kocha, choć nic nie mówi.
Małgorzata Karolewska
www.WierszeGosi.pl
Wstecz
Do góry